Brak produktów
Wydawcy
FIETKIEWICZ-PASZEK IZABELA
978-83-64346-41-5
Nowy
5 egz.
Lipiec na Białorusi to liryczny zapis podróży w poszukiwaniu śladów współistnienia wielu narodów, w tym polskiego, a także tropów rodzinnych.
17,40 zł
29,00 zł najniższa cena z 30 dni przed obniżką
-40%
Autor | FIETKIEWICZ-PASZEK IZABELA |
Rok wydania | 2020 |
Ilość stron | 58 |
Szerokość (mm) | 168 |
Wysokość (mm) | 236 |
Grzbiet (mm) | 5 |
Wymiary | 168 x 236 x 5 mm |
Oprawa | miękka |
Wydawca | ZAUŁEK WYDAWNICZY POMYŁKA |
Wiersze zbioru odnoszą się do historii, tradycji, religii, literatury i kultury dawnych mieszkańców dzisiejszej Białorusi. Książka jest próbą poetyckiej impresji wywiedzionej z autentycznych spotkań z ludźmi, dokumentami, artefaktami i opowieściami, odwołuje się przy tym do wielu miejsc (Grodno, Oszmiany, Mińsk, Nowogródek, Mir, Iwie, Świteź, Stare Wasiliszki), nazwisk (wśród polskich m.in. E. Orzeszkowa, A. Mickiewicz, Cz. Niemen, M. Kolbe) i faktów – od tych najstarszych jak bitwa pod Niemihą w 1067 r. przez II wojnę światową po współczesność.
Tłem i tematem wierszy są wątki historyczne, ale i rodzinne – ojciec autorki urodził się w 1938 r. w powiecie oszmiańskim i w 1946 r. wraz z całą rodziną został przesiedlony na ziemie zachodnie, na Białorusi do dziś żyje część rodziny.
Lipiec na Białorusi ma charakter lirycznego reportażu non-fiction, jest materialnym śladem podróży, w którym autorka ujęła także złożoną tożsamość swojej rodziny – jej losy są egzemplifikacją losów wielu Polaków przymusowo wysiedlonych ze swoich małych ojczyzn. Książka jest więc jednocześnie osobistym trenem dla świata, który zniknął bezpowrotnie wskutek II wojny światowej i późniejszej polityki ZSRR, a uniwersalizując jednostkową opowieść pokazuje, jak wielka polityka determinuje życie zwykłych ludzi, jak komplikuje poczucie tożsamości kolejnych pokoleń – zarządzając postpamięcią dzieci i wnuków wysiedlonych.
Ta poezja przywraca pamięć - ocala to, co zapomniane i to, co nieznane. Proponuje nowy sposób patrzenia na prochy minionych, na paradoksy i ironię losu. Opowiada przede wszystkim o rzeczach widzialnych, dokumentuje artefakty. Ale w efekcie budzi emocje, skłania do zamyślenia. I przez to jest nie tylko próbą zapisania śladów z przeszłości czy też dokumentacją. To ważki głos w dyskusji nad tożsamością zbiorową współczesnych.
Na razie nie dodano żadnej recenzji.