Brak produktów
Wydawcy
Wypiór to historia o parze znerwicowanych, wielkomiejskich trzydziestolatków, którym sypie się związek. Opowiedziana z humorem i epickim realizmem, jest zarazem opowieścią niesamowitą, gdyż jedną z głównych ról gra tu przeistoczony w wampira Adam Mickiewicz.
Zawada opowiada o największym tabu współczesności: pieniądzach. Wydatki to opowieść o tym, że w kapitalizmie są one ukrytym lub jawnym motywem każdej ludzkiej aktywności.
Fiona MacCarthy kreśli fascynujący portret artysty, którego architektoniczne wizje znacznie wyprzedzały epokę, w jakiej przyszło mu żyć. Gropius zdawał sobie sprawę, że czasy feudalnego społeczeństwa się kończą: od początku swojej działalności podkreślał konieczność zerwania ze „sztuką salonową”.
"To nie jest pochwała prostytucji. Jeśli w ogóle, to jest to pochwała Domu i pracujących w nim kobiet, pochwała życzliwości. Za mało powstaje książek na temat troski, jaką ludzie otaczają swoich bliźnich."
Przywiązania to historia długiej i bolesnej drogi wychodzenia ze znanego modelu histerycznej, dusznej kobiecości. Żyjąca z pisania Gornick, bezdzietna i rozwódka, faktycznie jest stworzeniem, które w latach czterdziestych w Bronksie nie istniało, ale czy udało jej się znaleźć swoje miejsce? Czy nam wszystkim to się już udało?
Dwa razy czerwiec to próba rozliczenia się z czasami brutalnego reżimu, próba inna niż wszystkie, gdyż nie ma tu łatwego podziału na „katów” i „ofiary” – Kohan w sposób bezlitosny odsłania uwikłanie zwykłych obywateli w mechanizmy systemowego bestialstwa.
To historia o niekończącym się wyzysku boliwijskiej ludności, a zarazem oskarżenie rzucone światu, który prowadzi łupieżczą politykę wobec Południa lub w najlepszym razie odwraca wzrok od dramatu jego mieszkańców.
Ginzburg bez wątpienia jest nauczycielką precyzji – żadne zdanie, żadne słowo nie są u niej przypadkowe – i mistrzynią uważnego spojrzenia; świata przedstawionego nie zabarwiają u niej odautorskie interpretacje, budują go obrazy, wypowiedzi postaci, sama konstrukcja książki. Jej język jest ostry jak brzytwa, ale jest to język opisu – nie oceny.
Historia dziewczynki, która po nagłej śmierci rodziców trafia do domu dziecka. Barba z jednej strony penetruje doświadczenie dziecięcej traumy, z drugiej opisuje, jak w zderzeniu z osobą, która wie, czym jest utrata i ma wspomnienia z innego świata, puste i ułomne zaczynają czuć się dzieci, dla jakich do tej pory sierociniec był wszystkim. Przybycie Mariny oznacza utratę pierwotnego raju.
Wszyscy wiemy, że kobiety zarabiają gorzej od mężczyzn, wolniej awansują i rzadziej zasiadają w zarządach. Czy jednak jesteśmy tym faktem wystarczająco oburzeni? Czy faktycznie mężczyźni – w szerszej perspektywie – na swoim uprzywilejowaniu korzystają? I czy zdajemy sobie sprawę, że niezliczona ilość kobiet jest wciąż przedmiotem handlu?
W miasteczku San Cristóbal nagle pojawia się grupa dzieci w wieku od 9 do 13 lat. Początkowo nic nie robią, po prostu są, wprowadzając niepokój samą swą innością. Dzieci pozbawione opieki dorosłych wcale nie chcą być na łono społeczeństwa przywracane.
Dwa tematy, najważniejsze dla każdego z nas – śmierć i rodzina – spajają poszczególne teksty książki, które łączą poetykę eseju z poetyką opowiadania i wreszcie kabaretowego monologu. Jak w życiu, powaga miesza się tu z humorem. Opowieści maja zaskakujące puenty bądź zmierzają w nieoczekiwaną, zgoła surrealną stronę.