Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Zamknij

Wydawcy

Historia głupich idei albo duch narodu w świątyni nauki Maciej Górny motyleksiazkowe.pl Zobacz większe

Historia głupich idei albo duch narodu w świątyni nauki

GÓRNY MACIEJ

978-83-963911-6-2

Nowy

FILTRY

27 egz.

Czy naukowcy dążą do poznania świata? Z pewnością tak, ale na tej drodze czeka ich tyle przeszkód i pułapek, że cel rzadko zostaje osiągnięty. Prawda naukowa budzi ogromne emocje, i to nie zawsze zdrowe.

Więcej szczegółów

35,94 zł

59,90 zł najniższa cena z 30 dni przed obniżką

-40%

Autor GÓRNY MACIEJ
Rok wydania 2022
Ilość stron 416
Szerokość (mm) 153
Wysokość (mm) 213
Grzbiet (mm) 35
Wymiary 153 x 213 x 35 mm
Oprawa twarda
Wydawca FILTRY

Czy naukowcy dążą do poznania świata? Z pewnością tak, ale na tej drodze czeka ich tyle przeszkód i pułapek, że cel rzadko zostaje osiągnięty. Prawda naukowa budzi ogromne emocje, i to nie zawsze zdrowe. Potrafi zapewnić prestiż, pieniądze i władzę nad umysłami. Raz ustanowiona, obrasta w katedry, etaty i publikacje, a armia ludzi, którzy związali z nią swoje życie, broni jej jak niepodległości i coraz rzadziej pyta, czy faktycznie jest prawdą. Rasowa, narodowa i płciowa wyższość; wypisana na twarzy skłonność do występku; minerały, drzewa i skorupiaki wyznaczające naturalny zasięg występowania narodów – nie ma idiotyzmu, który trafiwszy na sprzyjające okoliczności, nie urośnie do rangi naukowego pewnika.

Świadomi tego uwikłania nauki, dzisiejsi filozofowie odmawiają jej czasem jakiegokolwiek sensu poza kontekstem społecznym: prawdą jest to, co tu i teraz za nią uchodzi, nic na to nie poradzimy. Ale czy ich radykalna teza zasługuje na miano odkrycia? „Być może kryzys, który dziś dostrzegamy, wcale nie jest nowy – pisze Maciej Górny. – Co jeśli nauka bynajmniej nie schodzi na złą drogę, tylko kroczy nią od samego początku, jeśli jej «wypaczenia» są normą, a stan pożądany tylko rzadkim wyjątkiem albo wręcz odległym ideałem?”

Tematem tej książki nie są poronione pomysły wynalazców i fantastyczne teorie na bakier ze stanem badań. Szaleństwo, które od zawsze towarzyszyło nauce, jest właściwością jednostek, głupota zaś to cecha zbiorowości, powiada Górny. Ta druga nie ma za grosz polotu: nie lubi oryginalności, dba o komfort myślowy ogółu, godzi działalność naukowców z obowiązująca normą, oczekiwaniami wspólnoty narodowej i państwa. Szaleństwo jednostek widać od razu, głupotę zbiorowości po czasie, najczęściej gdy jej „racjonalna” działalność doprowadzi do katastrofy. Kolejne pokolenia patrzą wstecz z wyżyn własnej „racjonalności” i nie mogą się nadziwić bezrozumności przodków.

Historia głupich idei to panorama zbiorowych obłędów nowoczesnej Europy, które kwitły w majestacie nauki swojego czasu. Spotkamy tu patriotów-mizoginów oskarżających wrogie państwa o niestałość uczuć, histerię i zdradę. Antropologów mierzących czaszki jeńców wojennych, aby pogrążyć wroga także na polu rasowym. Psychiatrów diagnozujących niebezpieczną chorobę pacyfizmu i próbujących leczyć ją elektrowstrząsami. Przedstawicieli nauki zobaczymy w sztabach armii szykujących się do inwazji, na konferencjach pokojowych dzielących terytoria podbitych państw, w organach administracji terytoriów okupowanych i w gronie planistów zbrodni przeciw ludzkości.

W tej opowieści wiele miejsca zajmuje Polska i marzenie o Polsce. Po upadku powstania styczniowego Franciszek Duchiński dowodził w rozlicznych pismach, że z rasowego punktu widzenia Rosjanie nie są Słowianami, w ogóle nie należą do europejskiej wspólnoty narodów, a zatem porażka Polaków jest de facto porażką całej Europy. Wpierany przez Hotel Lambert, paryski emigrant szerzył swoje idee ze sporym powodzeniem. Biorąc na cel słowianofilską iluzję braterstwa na wschodzie kontynentu, z Rosją w roli patrona i przewodnika, doprowadził do zmiany nazwy katedry w Collège de France i reformy programów nauczania we francuskich szkołach.

Argumenty rasowe wracały w polskiej debacie politycznej po wielekroć, a po 1918 roku odegrały kluczowa rolę w kreowaniu obrazu wieloetnicznej społeczności odrodzonej Polski. Antropologiczne dossier narodów zamieszkujących ziemie dawnej Rzeczpospolitej było nader bogate i gotowe na długo przed konferencją pokojową w Wersalu.

„Czy nauka zanurzona w życiu społecznym i w sporach politycznych, budująca narody i państwa, a nade wszystko zohydzająca bliźniego o innym pochodzeniu, należy do przeszłości? Niewiele na to wskazuje” – pisze Maciej Górny. I omawiając ostatnią bohaterkę tej błyskotliwej, odważnej i aktualnej książki, ideę grantu naukowego, dodaje niepokojące zdanie: „Najprostsze metody sterowania nauką nie wymagają użycia przymusu”.

Na razie nie dodano żadnej recenzji.

Napisz opinię

Historia głupich idei albo duch narodu w świątyni nauki

Historia głupich idei albo duch narodu w świątyni nauki

Czy naukowcy dążą do poznania świata? Z pewnością tak, ale na tej drodze czeka ich tyle przeszkód i pułapek, że cel rzadko zostaje osiągnięty. Prawda naukowa budzi ogromne emocje, i to nie zawsze zdrowe.

Napisz opinię

Produkty z tej samej kategorii