FILTRY Małe rączki BARBA ANDRES - motyleksiazkowe.pl
Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Zamknij

Wydawcy

Małe rączki Zobacz większe

Małe rączki

BARBA ANDRES

9788396060907

Nowy

FILTRY

1 Przedmiot

Historia dziewczynki, która po nagłej śmierci rodziców trafia do domu dziecka. Barba z jednej strony penetruje doświadczenie dziecięcej traumy, z drugiej opisuje, jak w zderzeniu z osobą, która wie, czym jest utrata i ma wspomnienia z innego świata, puste i ułomne zaczynają czuć się dzieci, dla jakich do tej pory sierociniec był wszystkim. Przybycie Mariny oznacza utratę pierwotnego raju.

Więcej szczegółów

23,73 zł

34,90 zł najniższa cena z 30 dni przed obniżką

-32%

Ostatnie egzemplarze!

Autor BARBA ANDRES
Rok wydania 2021
Ilość stron 144
Szerokość (mm) 143
Wysokość (mm) 211
Grzbiet (mm) 17
Wymiary 143 x 211 x 17 mm
Oprawa twarda
Wydawca FILTRY

Kolejna po znakomicie przyjętej na polskim rynku Świetlistej republice powieść hiszpańskiego autora, która nie daje spać. W tej niewielkiej książce, gdzie tragedia grecka spotyka się z horrorem, Barba wnika w umysłowość dziecka – nie „małego dorosłego” z naszych projekcji, nie „ucieleśnienia niewinności” z kulturowych klisz, lecz nieskorumpowanej jeszcze przez normy, obyczaje i język czystej ludzkiej istoty.

Małe rączki” opowiadają historię dziewczynki, która po nagłej śmierci rodziców trafia do domu dziecka. Barba z jednej strony penetruje doświadczenie dziecięcej traumy, z drugiej opisuje, jak w zderzeniu z osobą, która wie, czym jest utrata i ma wspomnienia z innego świata, puste i ułomne zaczynają czuć się dzieci, dla jakich do tej pory sierociniec był wszystkim. Przybycie Mariny oznacza utratę pierwotnego raju. Porównanie z kimś tak innym niszczy symbiotyczną jedność grupy. „Pierwszy raz niektóre poczuły się grube albo brzydkie, poczuły, że są ciałem i tego ciała nie da się zmienić. Tak jak pojawiała się ona, pojawiałyśmy się my; te dłonie, te nogi, teraz wiedziałyśmy, że takie jesteśmy i nie sposób od tego uciec”. Ceną za poczucie odrębności jest cierpienie.

Marina jawi się niczym przybyszka z kosmosu. Zadomowione w sierocińcu dziewczynki podziwiają ją i się jej boją. Pożądają ją i jej nienawidzą. Ona sama podejmuje rozpaczliwe próby, by na powrót zejść na ziemię. Barba w sobie tylko znany sposób – obrazem, metaforą, rytmem zdań – opisuje sprzeczne uczucia i skomplikowane myśli, jakie są udziałem dzieci, które nie potrafią jeszcze ich werbalizować. Ma, jak pisze w posłowiu do polskiego wydania Ewa Modzelewska–Kossowska, „wyjątkową zdolność obdarzenia nieświadomości językiem”. A jednocześnie daje nam przeszywająco odczuć rzeczywistość pozajęzykową. W Małych rączkach pokazuje, jak milczkiem niepohamowana zachłanność na życie przepoczwarza się w mordercze impulsy.

Produkty z tej samej kategorii