Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. | Zamknij |
Wydawcy
GROSMAN MAŁGORZATA
978-83-962011-5-7
Nowy
MAŁGORZATA GROSMAN-JANUCHOWSKA
26 Przedmiot egz.
64,91 zł
95,45 zł najniższa cena z 30 dni przed obniżką
-32%
Stan:
Ten produkt nie jest sprzedawany pojedynczo. Musisz wybrać co najmniej 1 sztuk tego produktu.
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Autor | GROSMAN MAŁGORZATA |
Rok wydania | 2024 |
Ilość stron | 114 |
Szerokość (mm) | 225 |
Wysokość (mm) | 225 |
Grzbiet (mm) | 18 |
Wymiary | 225 x 225 x 18 mm |
Oprawa | twarda |
Data premiery | 2024-01-01 |
Wydawca | MAŁGORZATA GROSMAN-JANUCHOWSKA |
Mało kto dziś wie, że sto lat temu Bydgoszcz była prężnym ośrodkiem produkcji instrumentów muzycznych. Powstawały tu pianina i fortepiany, skrzypce, instrumenty dęte, organy, fisharmonie… Instrumenty te wychodziły spod rąk takich mistrzów, jak Bruno Sommerfeld, Stanisław Niewczyk, Julian Kielbich, Mieczysław Wybrański czy Otto Majewski. Niektórym z nich udało się osiągnąć prawdziwy sukces. Sommerfeld był w międzywojniu największym w Polsce producentem pianin i fortepianów. Niewczyk nazywany był polskim Stradivariusem. Kielbich wyposażył w instrumenty niejedną orkiestrę dętą. Wybrański wybudował organy między innymi dla katedry w angielskim Chesterfield… Był też Willy Jähne: być może fortepianmistrz, być może jedynie ich sprzedawca, na pewno - oszust, który uciekł z miasta, gdy grunt mu zaczął się palić pod stopami.
Zapomnieliśmy o nich na długie lata, tak długie, że nawet ich nazwiska niemal całkowicie zatarły się w pamięci. Na szczęście są karty meldunkowe, akty ślubu, anonse w książkach adresowych i reklamy w gazetach, są papiery firmowe, artykuły sprzed lat i zdjęcia... I instrumenty oraz rodzinne przekazy, którymi dzielą się ich wnukowie lub prawnukowie. Na tej podstawie można próbować rekonstruować ich losy. Słowo próbować jest tu kluczowe, bo zawarte w źródłach informacje są niepełne, a czasem wręcz sprzeczne. Wszystko to czyni ich życiorysy niezwykle barwnymi.