Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. | Zamknij |
Wydawcy
PROUST MARCEL
978-83-7779-738-9
Nowy
0 Przedmiot egz.
30,53 zł
44,90 zł najniższa cena z 30 dni przed obniżką
-32%
Stan: Ten produkt nie występuje w magazynie
Ten produkt nie jest sprzedawany pojedynczo. Musisz wybrać co najmniej 1 sztuk tego produktu.
Niedostępny
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Autor | PROUST MARCEL |
Rok wydania | 2021 |
Ilość stron | 480 |
Szerokość (mm) | 145 |
Wysokość (mm) | 210 |
Grzbiet (mm) | 35 |
Wymiary | 145 x 210 x 35 mm |
Oprawa | twarda |
Wydawca | Wydawnictwo MG |
W stronę Swanna to pierwszy tom quasi-autobiograficznego cyklu Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu, uznanego w powszechnej opinii krytyków za arcydzieło literatury. Pewnego dnia smak magdalenki zanurzonej w herbacie budzi w bohaterze, młodym człowieku rozpieszczonym przez matkę i babkę, wspomnienia. Wraca myślą do miasteczka Combray, gdzie spędzał cudowne wakacje jako dziecko. Powracają też wspomnienia spacerów szlakiem posiadłości pana Swanna, gdzie mieszka niedostępna księżna będąca obiektem westchnień bohatera…
Kariera pisarska Prousta szła drogą dość niezwykłą. Zaczęła się stosunkowo późno, przerwała ją wojna, potem przecięła ją rychła śmierć. Ale mimo że w chwili zgonu nieznane było jeszcze w całości jego dzieło, już niepodobna było wątpić, że odszedł artysta i myśliciel na miarę największych; Proust zaważył jak mało kto na swojej epoce. Tuż po śmierci Prousta zaczęto gromadzić – z niezawodną pewnością ich znaczenia – dokumenty tyczące pisarza i człowieka, listy, wspomnienia, tradycje ustne.
Równocześnie zaczęła narastać legenda. Nie ma dziś czytelnika – a może i nie czytelnika – Prousta, który by nie wiedział o jego chorobie, o jego światowych sukcesach, o jego późniejszym odosobnieniu, o jego dostatku, hojności, neurastenii, dziwactwach, o heroizmie wreszcie, z jakim do ostatniego tchnienia pracował, uzupełniał swoje dzieło, spożytkowując jako materiał twórczy własne cierpienie, niemal własną śmierć.
Tadeusz Żeleński (Boy)