Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. | Zamknij |
Wydawcy
JAKLEWICZ KAROLINA
978-83-65502-58-2
Nowy
48 Przedmiot egz.
Jak bardzo poturbowanym dorosłym staje się dziecko wychowywane bez matki? Gdzie taki człowiek może poszukiwać matczynego substytutu i do czego te poszukiwania potrafią doprowadzić? Jak stworzyć związek, gdy relacje partnerskie są do bólu asymetryczne? I czy można mówić o zdradzie, gdy de facto związek dwojga ludzi jest fikcją?
27,88 zł
41,00 zł najniższa cena z 30 dni przed obniżką
-32%
Stan:
Ten produkt nie jest sprzedawany pojedynczo. Musisz wybrać co najmniej 1 sztuk tego produktu.
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Autor | JAKLEWICZ KAROLINA |
Rok wydania | 2022 |
Ilość stron | 138 |
Szerokość (mm) | 126 |
Wysokość (mm) | 195 |
Grzbiet (mm) | 11 |
Wymiary | 126 x 195 x 11 mm |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Wydawca | WARSTWY |
Jak bardzo poturbowanym dorosłym staje się dziecko wychowywane bez matki? Gdzie taki człowiek może poszukiwać matczynego substytutu i do czego te poszukiwania potrafią doprowadzić? Jak stworzyć związek, gdy relacje partnerskie są do bólu asymetryczne? I czy można mówić o zdradzie, gdy de facto związek dwojga ludzi jest fikcją?
Karolina Jaklewicz w swojej drugiej książce prozatorskiej proponuje niezwykle plastycznie opowiedzianą i ciekawie skonstruowaną opowieść o rodzinie i miłości, ale też o lęku przed obcymi czy pogoni za szczęściem. Mozaikowa konstrukcja fabuły, nieoczywiści bohaterowie i precyzja w posługiwaniu się słowem pisanym składają się na książkę hipnotyzującą i wciągającą. Złość na bohaterów czy pojawiający się w trakcie lektury dyskomfort, wywołany ich wyborami etycznymi, paradoksalnie jeszcze bardziej zatrzymują nas przy tej opowieści.
FRAGMENT:
Przyjechałem do tego miasta, licząc na to, że matki nie spotkam, prawdopodobieństwo było naprawdę niewielkie. Chciałem po prostu wyjechać. Ludzie mają obsesję poznawania faktów, przekopywania dokumentów, sprawdzania pochodzenia. Wytracają się w mozolnym tropieniu prawdy, w zapełnianiu braków. Tak jakby nie mogli przyjąć nieobecności za obecność bez potwierdzenia, jakby tylko bycie miało sens. A ja wiem, że niebycie jest równie ważne. Że pustka nie oznacza wcale pustki. Że ujemność istnienia jest równoprawnym byciem.
Nazwa producenta | Wrocławski Dom Literatury |
Miasto | Wrocław |
Ulica, numer domu i lokalu | Przejście Garncarskie 2 |
Kod pocztowy | 50-107 |
Kontakt mailowy | sekretariat@literatura.wroclaw.pl |
Kraj pochodzenia | Polska |