Brak produktów
Wydawcy
BACHAREWICZ ALHIERD
978-83-66143-34-0
Nowy
10 egz.
Powieściowa antyutopia Bacharewicza – zdawałoby się koszmar rodem z Kafki lub Nabokova – nieoczekiwanie przeszła z przestrzeni wirtualnej do realnej latem 2020 roku, gdy Białorusini wyszli na ulice w proteście przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich przez reżym Łukaszenki.
27,20 zł
40,00 zł najniższa cena z 30 dni przed obniżką
-32%
Autor | BACHAREWICZ ALHIERD |
Rok wydania | 2021 |
Ilość stron | 456 |
Szerokość (mm) | 132 |
Wysokość (mm) | 203 |
Grzbiet (mm) | 28 |
Wymiary | 132 x 203 x 28 mm |
Oprawa | twarda |
Wydawca | POGRANICZE |
Białoruś w Sroce na szubienicy to kraj rządzony dyktatorską ręką, w którym polityczni dysydenci są więzieni w wirtualnych obozach koncentracyjnych. Powieściowa antyutopia Bacharewicza – zdawałoby się koszmar rodem z Kafki lub Nabokova – nieoczekiwanie przeszła z przestrzeni wirtualnej do realnej latem 2020 roku, gdy Białorusini wyszli na ulice w proteście przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich przez reżym Łukaszenki. Wówczas władze naprędce wybudowały w lesie koło Słucka obóz masowego internowania z barakami, ogrodzeniem z drutu kolczastego i wieżyczkami strażniczymi, a nawet zdążyły umieścić w nim pierwszych więźniów, gdyż w aresztach i więzieniach brakowało już miejsc. Reżym wycofał się z tego przedsięwzięcia parę dni po tym, jak sprawa obozu została nagłośniona przez niezależne media.
Sroka na szubienicy nie jest wyłącznie powieścią polityczną. Odnajdziemy w niej zagadkę kryminalną z elementami dreszczowca, a także swoistą odmianę Bildungsroman, ukazującą dojrzewanie zwyczajnej dziewczyny w społeczeństwie postsowieckim, która nie zdaje sobie sprawy (jak sroka na obrazie Bruegla), w jak złowrogim miejscu się znajduje i jaką rolę odgrywa jako urzędniczka w zarządzie obozów koncentracyjnych. W opowieść wkomponowane są fragmenty prozy eseistycznej, w których narrator rozważa rozpad ludzkiego ciała po śmierci, emigrację z Europy do Ameryki w XIX wieku, sztukę przygotowywania woskowych kopii ciała ludzkiego we Włoszech, naturę Rosji, niemieckie pociągi Intercity, lub wygłasza złośliwą filipikę przeciwko pisarstwu Coelho. Mamy tutaj wreszcie historię miłosną, opowiedzianą sugestywnie i z psychologiczną głębią. Sam autor powiedział o niej: „Dwanaście rozdziałów tej powieści to dwanaście wędrówek po kobiecym ciele”.
Jan Maksymiuk
Na razie nie dodano żadnej recenzji.