W psychiatrycznym gabinecie i

Nie ma człowieka, który choć raz nie miałby kłopotu z samym sobą bądź z kimś bliskim. Nie każdy jednak zaraz bieży po pomoc do psychiatry. Z różnych powodów...Lektura tej książki rozprasza owe obawy, ujawniając przed czytelnikiem, jaka jest rzeczywistość wizyt w gabinecie terapeuty. Rozmowy lekarza z pacjentem nie są łatwe. Dobrze jeszcze, jeśli pacjent przyszedł z własnej woli, gorzej, "gdy dla świętego spokoju, bo żona go zmusiła". Zwłaszcza, gdy uważa, że tak naprawdę nic mu nie dolega i to tylko jacyś "oni" na złość go denerwują.

Każdy człowiek to inny problem. Jeśli ktoś tego dotąd nie brał pod uwagę, to lektura dialogów w gabinecie pomoże w lepszym poznaniu bliźnich. A i siebie samego też.