Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. | Zamknij |
Wydawcy
GARDOCKI BARTOSZ
978-83-65970-95-4
Nowy
8 Przedmiot egz.
Kiedy Bartosz Gardocki usiadł za kierownicą, poczuł się szczęśliwy. Szybko się okazało, że jego pasażerowie też szukają szczęścia.
Po pięciu latach rzucił pracę w agencji public relations, żeby spełnić swoje marzenie – zostać taksówkarzem. W książce „Kurs na ulicę Szczęśliwą” taksówka jest jak konfesjonał, a jej kierowca jak spowiednik.
25,16 zł
37,00 zł najniższa cena z 30 dni przed obniżką
-32%
Stan:
Ten produkt nie jest sprzedawany pojedynczo. Musisz wybrać co najmniej 1 sztuk tego produktu.
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Autor | GARDOCKI BARTOSZ |
Rok wydania | 2020 |
Ilość stron | 216 |
Wymiary | 142 x 212 mm |
Oprawa | twarda |
Wydawca | DOWODY |
Bartosz Gardocki po pięciu latach rzucił pracę w agencji public relations, żeby spełnić swoje marzenie – zostać taksówkarzem. Jego pasażerami są między innymi: Hanna Krall, Tomasz Stańko, Zbigniew Wodecki, Rafał Trzaskowski, ale i sprzedawca skarpet spod Dworca Centralnego, powstaniec warszawski, lewicowy baron, pan Marek, który odwiedza prostytutki, niewidomy o nazwisku Drakula, sfrustrowana matka... W książce „Kurs na ulicę Szczęśliwą” taksówka jest jak konfesjonał, a jej kierowca jak spowiednik.
Tych kilkanaście minut intymności przypomina jazdę windą z obcym człowiekiem. Kierowca i pasażer są skazani na swoje towarzystwo, czują nawzajem swój zapach. Niektórzy nie patrzą taksówkarzowi w oczy, traktują go jak maszynę, do której wrzucili monetę, nic nie mówią. Inni mówią bez przerwy. „Wiem dużo. Czasami wiem rzeczy, których wolałbym nie wiedzieć. Wiem kto z kim, kiedy, za ile, kto kogo, kto komu, czy było dobrze, czy źle, czy będzie jeszcze raz. Słucham ludzi. Jezu, tylu ludzi... Przez tych pięć lat w najlepszym zawodzie świata w mojej taksówce siedziało z piętnaście tysięcy osób”.
Taylor z Wielkiej Brytanii wsiadł do taksówki bez majtek, informatyk z Gdyni uwierzył w duchy, emerytka w zielonym kapeluszu poleca masaże, a żona komunistycznego ministra zwierza się z samotności…
Kiedy Bartosz Gardocki usiadł za kierownicą, poczuł się szczęśliwy. Szybko się okazało, że jego pasażerowie też szukają szczęścia.
„Pamiętam swój pierwszy raz. Piątek, godzina dwudziesta trzecia. Siedziałem w piętnastoletniej mazdzie na pustym parkingu przed centrum handlowym na Sadybie i próbowałem opanować aplikację do obsługi zleceń. Ale przede wszystkim zastanawiałem się, kto to będzie. Mój pierwszy klient. Z kim rozpocznę ten nowy rozdział w życiu?
Nagle ktoś zapukał w szybę. Chłopak poprosił o kurs do całodobowej apteki, bo stacja była chwilowo nieczynna przez rozliczenie dobowe. Miał w domu gościa, wyskoczył w nagłej potrzebie zakupu prezerwatyw.
Jasne, wsiadaj. Jedziemy”.
(fragment książki)
Nazwa producenta | Fundacja Instytut Reportażu |
Miasto | Warszawa |
Ulica, numer domu i lokalu | Gałczyńskiego 7 |
Kod pocztowy | 00-362 |
Kontakt mailowy | dystrybucja@dowody.com |
Kraj pochodzenia | Polska |