ZHR
Brak produktów
Zobacz większe
GICZELA PIOTR
978-83-87899-38-7
Nowy
...
33,27 zł
48,93 zł najniższa cena z 30 dni przed obniżką
-32%
Stan: Ten produkt nie występuje w magazynie
Niedostępny
| Autor | GICZELA PIOTR |
| Rok wydania | 2021 |
| Ilość stron | 248 |
| Szerokość (mm) | 160 |
| Wysokość (mm) | 235 |
| Grzbiet (mm) | 15 |
| Wymiary | 160 x 235 x 15 mm |
| Oprawa | miękka |
| Wydawca | ZHR |
"Co w gronie młodych instruktorów czy harcerzy starszych usłyszymy w odpowiedzi na hasło "technika w harcerstwie, technika na obozie"? Najczęstszymi odpowiedziami będą stwierdzenia: "techniki harcerskie", "terenoznawstwo, łączność, samarytanka", a przede wszystkim "pionierka obozowa".
Tym razem nie chodzi o typowo harcerskie, terenowe techniki. Chociaż też wcale nie jest powiedziane, że zaprezentowane w tej publikacji propozycje do wykorzystania, zarówno w czasie zbiórek w harcówkach, jak i na biwakach, rajdach rowerowych czy żeglarskich rejsach albo na obozach stacjonarnych nie mogą zyskać rangi "harcerskiej". Dla autora publikacji byłaby to spora radość, a jednocześnie dowód, że nie myli się, twierdząc, że harcerstwo od początku swych dziejów było awangardowe, a do prowadzenia różnorodnych zajęć wykorzystywano w nim nowoczesne na dany czas zdobycze techniki. Takie jak choćby: busolę, mapy topograficzne, lornetki, telegraf, telefony, radiotelefony, rowery, motocykle, czasem nawet samochody, szybowce, balony, żaglówki, systemy wodociągowe i centralnego ogrzewania, wiatrówki czy karabinki sportowe, wykrywacze metali i inne.
A skoro harcerstwo było awangardowe, to czemu obecnie miałoby takie nie być? Czemu harcerze nie mieliby korzystać z najnowszych urządzeń mikroprocesorowych, z komputerów, komórkowych telefonów, GPS-ów, Odnawialnych Źródeł Energii itp.? Czemu nie mieliby używać pił i pomp spalinowych albo elektrycznych, oświetlenia LED i elektronicznych systemów dozoru lub sterowania?..."
Książka poświęcona zastosowaniom techniki w pracy harcerskiej, inspirowana popularnym w latach 70 i 80 programem "Zrób to sam" prowadzonym przez p. Adama Słodowego