Brak produktów
Wydawcy
PROSIŃSKA-GIERSZ JOANNA
978-83-64708-91-6
Nowy
15 egz.
Sto lat temu rodzeństwo dwudziestolatków z Milanówka odważnie sięgnęło po dar niebios, by rozpocząć produkcję jedwabiu. Pełni entuzjazmu chcieli ratować wyniszczoną wojną ojczyznę, a przy tym dać uboższym rodzinom szansę polepszenia losu. Zaczęli od zera, bez kapitału, ale ze zdobytym wcześniej doświadczeniem.
60,52 zł
89,00 zł najniższa cena z 30 dni przed obniżką
-32%
Autor | PROSIŃSKA-GIERSZ JOANNA |
Rok wydania | 2021 |
Ilość stron | 422 |
Szerokość (mm) | 195 |
Wysokość (mm) | 250 |
Grzbiet (mm) | 23 |
Wymiary | 195 x 250 x 23 mm |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Wydawca | VOLUMEN |
Sto lat temu rodzeństwo dwudziestolatków z Milanówka odważnie sięgnęło po dar niebios, by rozpocząć produkcję jedwabiu. Pełni entuzjazmu chcieli ratować wyniszczoną wojną ojczyznę, a przy tym dać uboższym rodzinom szansę polepszenia losu. Zaczęli od zera, bez kapitału, ale ze zdobytym wcześniej doświadczeniem. Dzięki sile młodości i pracowitości ich Stacja Doświadczalna jakością wyrobów dorównała światowym liderom.
W czasach okupacji niemieckiej Stacja zapewniła bezpieczeństwo i opiekę pracownikom, wspomogła i uratowała wiele osób, także osoby prześladowane z racji pochodzenia i tych, którzy walczyli z wrogiem. Stanisława i Henryk Witaczkowie dopilnowali też, by produkcja nie poszła na cele wojskowe okupanta, do końca utrzymali firmę w polskich rękach.
Po zakończeniu wojny na drodze ich życiowej aktywności stanął nowy ustrój państwa. Choć nie był ich sprzymierzeńcem – zakłady zostały upaństwowione – nadal promowali jedwabnictwo, zarządzali produkcją i edukowali młode pokolenie, by mogło w przyszłości kontynuować ich działalność. Krzewili najważniejsze wartości, choć przestały już obowiązywać. Jednak byli fabrykanci przeszkadzali ówczesnej władzy i w końcu uznano ich za wrogów społeczeństwa,
a Henryka Witaczka – w dziedzinie jedwabnictwa jedynego w kraju specjalistę-praktyka – na podstawie fałszywych pomówień osadzono w więzieniu i odebrano dobre imię.
Bogato ilustrowana saga rodu Witaczków powstała na podstawie badań autorki, zasobów Archiwum Państwowego, dokumentów z prywatnych kolekcji oraz relacji żyjących świadków.
*
„Przedwojenny niemiecki konkurent Witaczków, firma Gütermann, wykorzystał moment, by się ich pozbyć z rynku. Doniósł niemieckim władzom wojskowym o bezprawnej wyprzedaży tkanin spadochronowych. Oskarżył Witaczka, że zamiast zostawić produkowane w Milanówku tkaniny spadochronowe do dyspozycji niemieckich władz wojskowych, rozdał je ludności cywilnej, by nie trafiły w ręce Niemców. Była to jawna dywersja. Natychmiast wysłano do Berlina raport, sąd wojenny skazał Witaczka zaocznie na karę śmierci, o czym telefonicznie powiadomiono Warszawę.”
Z rozdziału „Żółwin – przesiedleni, bezrobotni”
Na razie nie dodano żadnej recenzji.