Brak produktów
Wydawcy
W baśniach można, a nawet trzeba, pozwolić sobie na element niezwykłości, bo tym się właśnie baśń charakteryzuje. I to mi dogadza. Wybór jest na tyle różnorodny, że każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.
"Plon niesiemy, plon w Gospodarza dom. Żeby żytko plonowało, po sto korcy z morgi dało". Tak śpiewali chłopi po jesiennych zbiorach, na uroczystości "Dożynek". Chyba śpiewając "Gospodarza" nie mieli na myśli Ministra Kultury. Są struny i melodie. Czy jest odpowiednie audytorium?
Inspiracją do napisania tej książki było dla autora przywiązanie do ziemi wołyńskiej, gdzie ponoć wszystko było lepsze, zieleń bogatsza, mleko miało inny smak, lasy pełne były zwierzyny, nbsp; nbsp;
Czy była możliwość uniknięcia klęski wrześniowej. Czy słuszne było stwierdzenie ministra Becka, że "Polska nie zna pojęcia pokoju za wszelką cenę"
Na planecie Tapatia w trudno dostępnej jaskini w górze Arunczumalaj znalazła się stara księga, z której wynika, że ród Tapatików pochodzi z planety o nazwie Ziemia. Rodzeństwo: Tapati i Tapatik, ich Babcia i Dziadek, robot kuchenny XL oraz jeden pasażer na gapę, wyruszają w kosmiczną podróż, aby to sprawdzić.
Planeta Ziemia to dla Tapatików same kłopoty! Czy Tapatiki i mieszkańcy Ziemi mogą się zaprzyjaźnić? Czy było dobrym pomysłem robienie żartów ludziom? Jak skończy się wyprawa stereolotem Tapatika, Bimbla i skrzata Zgryzika – bez zgody i wiedzy dorosłych – na drugą półkulę? Jak pokonać groźnego gliptodonta, którego panicznie boją się ludzie?
Przebywająca na Ziemi rodzina Tapatików dowiaduje się, że atak Pożeraczy Kwitnących Planet jest coraz bardziej realny. Dziadek Tik zastanawia się, skąd wziąć odpowiedni zapas gumy do żucia, która jest najskuteczniejszą bronią w walce z Mandiablami.